Wybierz województwo

Szukaj

Dodaj swoją firmę do katalogu na portalu terenowe-auta.pl i dotrzyj do tysięcy miłośników i posiadaczy samochodów terenowych w Polsce!

Typ dnia
MOTORPOL VW Volkswagen Wrocław Touareg
ul. Piękna 21
50-505 Wrocław
tel. 697 808 918
e-mail: lubnicki@motorpol.pl
Katalog warsztatów i sklepów

mapa

zachodniopomorskie pomorskie warminsko-mazurskie lubuskie wielkopolskie kujawsko-pomorskie dolnoslaskie podlaskie mazowiecke lodzkie opolskie slaskie lubelskie swietokrzyskie malopolskie podkarpackie
Losowe zdjęcie
Chmura tagów

Range Rover Evoque kontra BMW X1: do miasta, na wieś i w błoto

Range Rover wzbogaca swoją paletę modeli o małego SUV-a segmentu premium. Czy nowy „brytyjczyk” może nawiązać walkę z takimi samochodami jak BMW X1? Nasze krótkie porównanie Evoque'a z monachijskim konkurentem powinno wyjaśnić wszelkie wątpliwości.

W klasie kompaktowych SUV-ów zapowiada się duże zamieszanie. Range Rover Evoque nie dość, że jest świetnie wykonany i ciekawy stylistycznie, to na dodatek przyzwoicie – jak na pojazd rekreacyjny – radzi sobie w terenie. BMW X1 na tym polu wypadło gorzej. Widać wyraźnie, że konstruktorom podczas projektowania samochodu musiało bardziej zależeć na dynamicznych możliwościach napędu niż właściwościach terenowych – w przeciwnym wypadku auto miałoby większy prześwit. Oczywiście, za dodatkowe umiejętności Range Rovera trzeba będzie zapłacić ekstra.

Wiatr leniwie przegania ciężkie, deszczowe chmury znad pagórków północnej Walii. Gdy podczas jazdy nasz fotograf mocno wychyla się z bocznego okna towarzyszącego samochodu, by zrobić dobre zdjęcia dynamiczne Range'a, w okamgnieniu pojawia się za nami prawdziwa feeria niebieskich świateł. No tak, policja... Co im powiedzieć? Może coś w stylu: „Panowie, to wcale nie tak, jak mogłoby się wam wydawać”.

Zjeżdżamy na bok. Podchodzi do nas funkcjonariusz i zanim cokolwiek powiedzieliśmy, pyta nas, czy będzie nam bardzo przeszkadzał w pracy, jeśli obejrzy nowego Range Rovera Evoque'a. Cóż, zdarzały nam się już podobne historie, ale zazwyczaj chodziło o bardziej poruszające samochody, a i ludzie w krajach, w których się to działo, byli wylewniejsi od powściągliwych zazwyczaj Brytyjczyków. Włosi na widok nowego Ferrari zagadywali, opowiadali najprzeróżniejsze historie (na temat lub nie), uśmiechali się, ale żeby tak zachowywali się wyspiarze?

Większe wrażenie na Anglikach zrobił chyba jedynie niedawny ślub członka rodziny królewskiej. Wśród miłośników motoryzacji podobny ferment wzbudził jedynie
w 2001 r. następca legendarnego Mini. Czy Range Roverowi uda się to powtórzyć?

Aby się o tym przekonać, postanowiliśmy porównać naszego ligowego beniaminka z bardziej doświadczonym konkurentem, czyli BMW X1, które jest najmocniejszym przeciwnikiem w klasie. Evoque bazuje na Land Roverze Freelanderze, ale inżynierowie zmienili blisko 70 proc. części. W opracowaniu stylistyki pomagała nawet była Spice Girl – Victoria Beckham.

Musimy przyznać, że wiele nie zepsuła... Projektanci stanęli przed niełatwym zadaniem: mieli zachować jak najwięcej z koncepcyjnego LRX-a i jednocześnie nie zaszkodzić terenowym własnościom, którymi firma bardzo się szczyci. Nieważne, mały czy duży – Range Rover to Range Rover. By być przyjętym do rodziny, musi mieć zadziorne spojrzenie, nieprzeciętny i charakterystyczny styl oraz elegancję.

Gdy ustawimy nowego Range'a obok BMW X1, widać wyraźnie, że „brytyjczyk” nie ma się czego wstydzić. Wręcz przeciwnie. Wnętrze „beemki” wykonano z gorszych jakościowo materiałów! Jeżeli porównamy przestrzeń oferowaną w kabinie, stwierdzimy, że oba auta prezentują podobny poziom. Blisko 10-centymetrowa przewaga w długości i rozstawie osi X1 zostaje pochłonięta przez wysunięty do przodu „nos” auta oraz wzdłużnie zamontowany silnik.

Bagażniki w obu przypadkach są niemalże identyczne. Choć w BMW oparcie tylnej kanapy podzielono na 3 części, to zarówno w Evoque'u, jak i X1 z tyłu najwygodniej będzie się podróżowało 2 osobom. Większa szerokość wnętrza Evoque'a odczuwalna jest bardziej z przodu – tu „anglik” ma wyraźną przewagę. Co innego widoczność z miejsca kierowcy. Szeroki tylny słupek, wąskie boczne okna i maleńka tylna szyba sprawiają, że Range wypada gorzej. Pomóc może tylko opcjonalna kamera cofania. Wąskie słupki i duże szyby to niepodważalne atuty BMW.

„Monachijczyk” ma jednak także inne zalety, przede wszystkim wzorcową wręcz zwrotność, jak i poręczność. Co prawda, kierownica obraca się z większym oporem, ale precyzja prowadzenia i odczuwanie drogi są na o wiele wyższym poziomie. Nisko umieszczony środek ciężkości i świetne rozłożenie masy sprawiają, że nawet superostre, następujące po sobie zakręty nie są w stanie wyprowadzić X1 z równowagi. Sprzyja temu również zdecydowanie twarde zawieszenie, ale to akurat ma też drugą, mniej przyjemną stronę – na drogach złej jakości, na nieregularnych nierównościach, układ nie potrafi wszystkiego dobrze wytłumić.

Land Rover przedstawia swojego nowego SUV-a jako bardzo dynamiczny pojazd, jednak twardość BMW jest Evoque'owi obca. Dzięki opcjonalnemu adaptacyjnemu zawieszeniu nawet w trybie Dynamic, auto bardzo skrupulatnie wybiera nierówności.

Dopiero ustawienie Sport utwardza Range'a, również wspomaganie kierownicy jest wówczas wyraźnie słabsze. Niestety, nie poprawia to sposobu odczuwania dość gumowatego (na tle X1) układu kierowniczego. Jednak nawet w normalnym trybie zawieszenie może się automatycznie utwardzić – taki przecież jest sens istnienia systemów tego typu. To że na wąskich uliczkach auto sprawia wrażenie nieporęcznego, jest efektem dużej szerokości.

Do korpulentnej sylwetki nadwozia Evoque'a pasuje jak ulał turbodiesel o pojemności 2,2 litra – z niską barwą dźwięku na biegu jałowym, lekkimi oznakami słabości podczas ruszania i pełną zapału pracą chwilę potem. Silnik BMW ma „lepszy początek”, ale po starcie sprawia wrażenie lekko przeciążonego. Range'owi olbrzymi moment obrotowy pomaga także w terenie. 

I tu zaczynają się różnice – zbyt mały prześwit i za duże zwisy czynią z BMW samochód przeznaczony na różnego rodzaju drogi: błotniste, piaskowe albo zamarznięte, ale jednak drogi. Range radzi sobie znacznie lepiej w terenie, choć oczywiście nie należy zapominać o tym, że to tylko SUV. Na koniec ceny. Za BMW X1 118d xDrive trzeba zapłacić 133 tys. zł. Zestawiony z nim Evoque kosztuje co najmniej 172 tys. zł. Nawet w tej klasie niemal 40 tys. zł robi różnicę.  Na pytanie, czy lepsze właściwości terenowe auta są aż tyle warte, każdy musi odpowiedzieć sobie sam...

źródło: auto-swiat.pl